
Spektakl pozornie kabaretowy i pozornie rozrywkowy. Do Sanatorium Uzdrowiskowego i Pijalni Wód im. prof. dra Józefa Dietla przybywa grupa specjalnych gości. Siostra Wanda oprowadza ich po ośrodku i prezentuje najbardziej popularne zabiegi. Zwiedzający zastanawiają się, w co warto zainwestować: w turystykę zdrowotną, doznania sensoryczne czy może w wody lecznicze? Najnowsze badania dowodzą, że w 2035 roku woda będzie droższa od ropy.
Czy znajdzie się dostawca, który będzie posiadał na wyłączność dostęp do źródeł? A może inwestowanie w starość to niebezpieczna oferta? Ordynatorem ośrodka jest prof. dr Józef Dietl, który jakiś czas temu stworzył tajemniczy napój o niezwykłych właściwościach. Dziś wieczorem goście będą mieli możliwość skosztowania go. Co kryje się za jego tajemniczymi właściwościami? I jak wpłynie na decyzje inwestorów?
W sanatorium kultywowane są tradycje muzyczne uzdrowiska. W ten sposób klasyczne, znane z anegdot scenki z życia sanatorium przeplatane są śpiewanymi przez kuracjuszy hitami operowymi, operetkowymi i oratoryjnymi z różnych epok. Usłyszymy m.in. fragmenty Pasji Mateuszowej Bacha i Libiamo ne'lieti calici, czyli brindisi z Traviaty Verdiego, Cold song z Króla Arthura Purcella, a także Przetańczyć całą noc z My fair lady Loeve, Arię ze śmiechem z La Perichola Offenbacha, Usta milczą dusza śpiewa z Wesołej wdówki Lehara czy Brunetki blondynki Kiepury. Sanatoryjna farsa kontrapunktowana przejmującymi muzycznymi monologami staje się nieoczywista i miejscami bardzo melancholijna.